W dniu dzisiejszym w notatce prasowej Komisji Europejskiej czytamy: „Komisja nakazuje Polsce odzyskanie od portu lotniczego Gdynia-Kosakowo nienależnie wypłaconą pomoc państwa”. Mowa o kwocie 21,8 mln euro (91,7 mln złotych), którą lotnisku przekazały gminy Gdynia i Kosakowo.

„Komisja Europejska stwierdziła, że środki publiczne przekazane przez gminy Gdynia i Kosakowo na rzecz portu lotniczego Gdynia-Kosakowo przyznają beneficjentowi nienależną przewagę konkurencyjną, w szczególności nad lotniskiem w Gdańsku, co stanowi naruszenie unijnych zasad pomocy państwa. Zasady te nie zezwalają państwom członkowskim na przyznanie pomocy państwa w celu powielenia infrastruktury portów lotniczych, jeśli popyt na nią jest niewystarczający, jako że prowadziłoby to do zakłóceń konkurencji między portami lotniczymi i marnotrawienia pieniędzy podatnika” (podkr. FG).

W uzasadnieniu Komisja zwraca uwagę, że oddalone o zaledwie 25 km lotnisko w Gdańsku wykorzystuje tylko 60% potencjalnej przepustowości. Nie ma więc żadnego społecznego uzasadnienia dla budowy w sąsiedztwie kolejnego lotniska ze środków publicznych. Jak czytamy w notatce „ port ten (Gdynia-Kosakowo, przyp. FG) jedynie powiela infrastrukturę, która jest niedochodowa i nie ma zadowalających perspektyw biznesowych w średnim okresie. Pomoc jest zatem niezgodna ze wspólnymi unijnymi zasadami pomocy państwa dla sektora lotnictwa.

Fundacja przypomina, że kilka lotnisk promowanych w Polsce przez lokalnych polityków wspieranych jest (albo ma być wspieranych) ze środków publicznych, choć nie mają żadnego ekonomicznego ani społecznego uzasadnienia. Pisaliśmy o tym w naszym komentarzu prawie miesiąc temu. Nie liczymy na refleksję lokalnej władzy, szczególnie że zbliżają się wybory samorządowe. Mamy natomiast nadzieję, że Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju zaproponuje rozwiązania systemowe, które powstrzymają te szkodliwe zapędy.

Udostępnij ten artykułEmailFacebookTwitter