W piątek, 27 marca w Biuletynie Informacji Publicznej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy ukazało się obwieszczenie o wszczęciu postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pn.: „Zapewnienie bezpieczeństwa publicznego w rejonie stopnia wodnego Włocławek przy wykorzystaniu energii wody oraz poprawie potencjału ekosystemów wodnych i od wód zależnych”. Z wnioskiem wystąpiła Gmina Miasto Włocławek, której pełnomocnikiem jest p. Janusz Granatowicz, dyrektor Pionu Projektu Wisła w spółce Energa Invest S. A. O tym, że Prezydent Włocławka zobowiązał się uzyskać dla koncernu ENERGA decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Wtedy wydawało nam się, że to jakiś ponury żart, ale wniosek złożony przez pełnomocnika Prezydenta  i jego uzupełnienie (jako odpowiedź na wezwanie RDOŚ do usunięcia braków) we wniosku są faktem.

Wnioskodawca napisał, że „decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach stanowić będzie podstawę do ubiegania się o wydanie decyzji o pozwoleniu na realizację inwestycji w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 8 lipca 2010 r. o szczególnych zasadach przygotowanie do realizacji inwestycji w zakresie budowli przeciwpowodziowych(Dz.U. z 2010 nr 143 poz. 963)”. Wśród trzech celów głównych wymienionych we wniosku nie ma ani słowa o produkcji energii elektrycznej. Funkcja energetyczna pojawia się w końcu listy trzynastu, w większości wydumanych, celów dodatkowych.

Format „Aktualności” nie pozwala na szczegółowe odniesienie się do treści całego wniosku. Fundacja Greenmind zrobi to w toku postępowania, a tu ograniczamy się do kilku najważniejszych kwestii. Jeśli chodzi o deklarowane główne cele inwestycji, to żaden nie jest prawdziwy.

Zapewnienie trwałego bezpieczeństwa stopnia wodnego we Włocławku. Rząd w ostatnich latach wydał na remont i modernizację starzejącej się budowli kilkaset mln zł. Wierzymy, że Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie, realizując z funduszy unijnych projekt „Poprawa stanu technicznego i bezpieczeństwa powodziowego Stopnia Wodnego Włocławek – Projekt POIS.03.01.00-00-012/11” wydaje te środki racjonalnie i zgodnie z przeznaczeniem. Jeśli tak jest, to osiągnie zakładany cel projektu, czyli trwałe bezpieczeństwo stopnia, a wniosek dotyczący realizacji nowego stopnia jest bezzasadny. Jeśli jest inaczej RZGW grozi co najmniej zwrot unijnego wsparcia.

Zmniejszenie intensywności procesów erozyjnych na odcinku nowego zbiornika. Od lat eksperci wskazują, że nowy stopień nie wstrzyma procesu erozji koryta Wisły, jedynie przesunie go w dół, w kierunku Torunia. Praprzyczyną jest bowiem zatrzymanie transportowanych rzeką osadów w tzw. Zbiorniku Włocławskim.

Przywrócenie zbliżonego do naturalnego rytmu przepływu wód przez eliminację wahań dobowych poniżej nowego stopnia wodnego. Wskazanie tego celu  to jawne zaklinanie rzeczywistości. Od kilkunastu lat stopień Włocławek pracuje w trybie przepływowym, co oznacza, że nie powoduje zaburzeń naturalnego przepływu Wisły. Zatem problem, który chce rozwiązać Prezydent Włocławka (a właściwie koncern ENERGA), jest urojony.

W ciągu kilkunastu lat dyskusji nad poprawą bezpieczeństwa powodziowego doliny Wisły w rejonie stopnia Włocławek pojawiło szereg wariantów realizujących ten cel. Trudno nam uwierzyć, że Pan Prezydent o nich nie wie. Kompleksowa modernizacja istniejącego stopnia, budowa niskiego progu podpiętrzającego kilka kilometrów poniżej to rozwiązania wielokrotnie tańsze, dużo prostsze technicznie i mniej szkodliwe środowiskowo od budowy nowego stopnia. Z kolei, likwidacja istniejącego piętrzenia trwale rozwiązuje rzeczywiste problemy, jakie pojawiły się po zbudowaniu stopnia Włocławek. Wszystkie te warianty Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Bydgoszczy będzie musiał rozpatrzeć w toku postępowania, jeśli serio potraktujemy złożony wniosek i zgodzimy się, że bezpieczeństwo ludzi jest ważniejsze od interesów koncernu energetycznego i jego akcjonariuszy.

Na koniec należy dodać, że zastosowanie  trybu Ustawy z dnia 8 lipca 2010 r. o szczególnych zasadach przygotowanie do realizacji inwestycji w zakresie budowli przeciwpowodziowych ma istotne konsekwencje dla procesu podejmowania decyzji. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska musi wydać swoje rozstrzygnięcie w przeciągu 45 dni od daty wszczęcia postępowania. To wyzwanie ze względu na obszerność dokumentacji. Z wyzwaniem tym będzie się musiało zmierzyć też społeczeństwo, chcąc zapoznać się z dokumentacją sprawy i odnieść się do raportu o oddziaływaniu na środowisko planowanego przedsięwzięcia. Dzięki sprytnemu fortelowi ENERGA zyskała niezwykle uprzywilejowaną pozycję i gwarancję szybkiej ścieżki decyzyjnej, nieosiągalną dla inwestycji komercyjnych.

 

Wiadomość przygotowana w ramach projektu „Shadow Report z wykonania Konwencji z Aarhus”, finansowanego z Funduszy EOG (program Obywatele dla Demokracji).

Udostępnij ten artykułEmailFacebookTwitter