Z „Eksperckiej analizy projektu ustawy o rewitalizacji Odry przygotowanej przez fundacje Greenmind, Frank Bold i Greenpeace Polska wynika, że proponowane rozwiązania dobiją Odrę, zamiast ją obronić przed katastrofą. Fundacja Greenmind domaga się odrzucenia specustawy odrzańskiej, która omija szerokim łukiem główną przyczynę ubiegłorocznej katastrofy – zrzuty soli do rzek przez kopalnie i przemysł, co stwierdzono już w ustaleniach Okrągłego Stołu ponad 30 lat temu.

Po szczegółowej analizie projektu ustawy o rewitalizacji Odry podtrzymujemy stanowisko, że to bubel, którego miejsce jest w koszu. Najważniejsze wady ustawy:

Brak działań renaturyzacyjnych wzmacniających odporność Odry na zanieczyszczenia i zdolności samooczyszczania. W zamian proponuje się ok. 160 inwestycji niszczących rzeki i pogłębiających kryzys wodny, co z rewitalizacją nie ma niczego wspólnego.

Pogłębienie chaosu kompetencyjnego w zarządzaniu, monitoringu i kontroli wód poprzez utworzenie Inspekcji Wodnej. Środki i etaty przewidziane dla zbrojnego ramienia Wód Polskich należy przeznaczyć na wzmocnienie Państwowej Straży Rybackiej, a przede wszystkim – Wojewódzkich Inspekcji Ochrony Środowiska, które należy podporządkować Głównemu Inspektorowi zamiast wojewodom.

Znacząco zaniżone opłaty za zrzuty soli, nie motywujące zakładów do wdrażania systemów odsalania. Utrzymywana od lat opłata 5 gr/kg soli nie stanowi żadnej uciążliwości dla kopalni i innych zakładów zrzucających sól do rzek. Podniesienie opłaty do 10 gr/kg od r. 2030 de facto stanowi jej obniżenie, biorąc pod uwagę poziom inflacji. Co więcej, premia w postaci obniżonej opłaty za systemy retencyjno-dozujące pozwalającej na magazynowanie solanek przez 5 dni to w praktyce nagroda za zrzuty zasolonych wód.

Traktowanie systemów retencyjno-dozujących jako wypełnienie zasady „zanieczyszczający płci”. Jedynym środkiem obniżającym ryzyko kolejnych zakwitów złotej algi w Odrze jest ograniczenia zrzutu soli do Odry i jej dopływów. Proponowane w ustawie systemy retencyjno-dozujące mogą być traktowane wyłącznie jako rozwiązania tymczasowe, pod warunkiem, że czas retencji będzie zbieżny z czasem trwania niżówek na Odrze. Proponowany przez ministra infrastruktury okres retencji 20 dni w wersji ustawy z kwietnia b.r. był zbyt krótki, zważywszy, że niżówka w 2022 roku trwała ca 80 dni. Obniżenie opłaty dla podmiotów retencjonujących solankę przez 5 dni, o czym mowa w projekcie przesłanym do Sejmu, to nagroda za zrzucanie soli do Odry.

 

Jacek Engel, współautor Ekspertyzy przypomina: „Zagrożenie katastrofą ekologiczną w związku ze zrzutami zasolonych wód kopalnianych do polskich rzek zostało rozpoznane ponad 30 lat temu podczas obrad Okrągłego Stołu. W Porozumieniu Podzespołu ds. Górnictwa w sprawie ochrony środowiska 21 marca 1989 roku zapisano w p. 5: „Ładunek soli w wodach kopalnianych może wzrosnąć z obecnych 7 tys. ton/dobę (liczony w jonach Cl) do 12 tys. ton/dobę w 2005 roku. W przypadku odprowadzania tych ilości soli do systemu wodnego Wisły i Odry prowadziłoby to do katastrofy ekologicznej. Strony zgodnie stwierdzają, że opracowany i wdrażany przez Wspólnotę Węgla Kamiennego program kompleksowego zagospodarowania zasolonych wód kopalnianych winien być konsekwentnie realizowany. Wymaga to nadania ww. programowi odpowiedniej rangi, w tym zabezpieczenia środków finansowych i rzeczowych na jego realizację w terminie nie później niż do października 1989 r.”

Pytanie do autorów specustawy odrzańskiej, czy znają wspomniany program kompleksowego zagospodarowania zasolonych wód kopalnianych, jest raczej pytaniem retorycznym.

 

Ekspercka analiza projektu ustawy o rewitalizacji Odry

 

Kontakt: Jacek Engel, jacek.engel(at)greenmind.pl, tel. 691 384 242

Udostępnij ten artykułEmailFacebookTwitter