Fundacja Greenmind złożyła uwagi do projektu ustawy o zmianie Ustawy o ochronie przyrody. Zwracamy w nich uwagę na niszczenie systemu ochrony przyrody w Polsce, w tym ochrony gatunkowej zwierząt oraz niezgodność proponowanych rozwiązań z Dyrektywami: Siedliskową i Ptasią.

Na początku lipca w Biuletynie Informacji Publicznej Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt ustawy o zmianie Ustawy o ochronie przyrody (UOP). Największy negatywny oddźwięk medialny i społeczny zyskały propozycje dotyczące ochrony zadrzewień i zakrzaczeń. Zgodnie z projektem ustawy państwo zrzeka się kontroli nad wycinką drzew, rezygnując z zapisów prawa krajowego gwarantujących ich ochronę. Jeśli projekt ustawy zostanie przyjęty w niezmienionym kształcie przez Parlament i podpisany przez Prezydenta, ochrona drzew nie będzie obowiązkiem, chyba że rada gminy podejmie uchwałę stanowiącą akt prawa miejscowego. Gmin w Polsce jest blisko 2,5 tysiąca i nietrudno wyobrazić sobie skalę rzezi drzew po wprowadzeniu nowelizacji UOP i zmian w krajobrazie. Zniszczeniu ulegną siedliska licznych gatunków, w tym gatunków zwierząt chronionych (także na mocy Dyrektywy Siedliskowej i Ptasiej), związanych z zadrzewieniami, wyeliminowane zostanie wiązanie dwutlenku węgla, ale i magazynowanie wód w profilu glebowym tak ważne w adaptacji do zmian klimatu. Ale zagłada drzew to nie wszystko, co przyniesie nowelizacja UOP.

Projekt ustawy zakłada – jak napisano w uzasadnieniu – ułatwienie w realizacji inwestycji na obszarach Natura 2000. Zgoda na przedsięwzięcia mające istotne negatywne oddziaływanie na przedmiot ochrony tych obszarów  i ich integralność ma następować automatycznie, jeśli wystąpią przesłanki nadrzędnego interesu publicznego i brak będzie rozwiązań alternatywnych. Niezależnie od możliwości zapewnienia kompensacji prognozowanych strat przyrodniczych czy też w przypadku gatunków priorytetowych dla Unii Europejskiej (UE) – od opinii Komisji Europejskiej. Projekt ustawy w tym zakresie jest niezgodny z art. 6 ust. 4 Dyrektywy Siedliskowej.

Projektodawca również zaplanował w projekcie ustawy osłabienie ochrony gatunkowej zwierząt. Rozszerzając definicję „pozyskiwania” o zabijanie zwierząt gatunków chronionych „w celu ograniczenia poważnych szkód w odniesieniu do upraw rolnych, inwentarza żywego, rybostanu, wody lub innych rodzajów mienia” wyłącza zabijanie z procedury towarzyszącej odstępstwom od zakazów. W efekcie, w sytuacji opisanej w projekcie ustawy, nie będą badane rozwiązania alternatywne ani skutki zastosowanych środków dla właściwego stanu ochrony gatunków zwierząt. W przypadku gatunków ptaków i gatunków „naturowych” stanowić to będzie naruszenie dyrektyw UE.

Nie do zaakceptowania jest również proponowana w projekcie ustawy rezygnacja z uzgodnień planów urządzania lasu dotyczących otulin rezerwatów przyrody.  Przyczyni się ona, w przypadku np. podejmowania intensywnych działań gospodarczych na ich obszarach, do obniżenia skuteczności ochrony przyrody w samych rezerwatach. Zdaniem Fundacji proponowana zmiana podważa cele stawiane przed ostojami, jako strefami ochronnymi, wyznaczanymi indywidualnie w celu zabezpieczenia form ochrony przyrody przed zagrożeniami zewnętrznymi wynikającymi z działalności człowieka.

Fundacja Greenmind nie zgadza się też z planowanym w projekcie rozszerzeniem odstępstw od zakazów obowiązujących dla różnych form ochrony w przypadku „wykonywania zadań z zakresu obronności kraju w przypadku braku zagrożenia państwa”. Jeśli projekt ustawy zostanie przyjęty w obowiązującym kształcie, można spodziewać się wkrótce ćwiczeń wojskowych (a może i ćwiczeń oddziałów paramilitarnych) w parkach narodowych czy na obszarach rezerwatów. Żaden pomnik przyrody, stanowisko dokumentacyjne, użytek ekologiczny lub zespół przyrodniczo-krajobrazowy również nie będzie bezpieczny.

 

Z uwagami i wnioskami Fundacji Greenmind do projektu ustawy o zmianie Ustawy o ochronie przyrody można zapoznać się tutaj.

Udostępnij ten artykułEmailFacebookTwitter